Wkurzyłeś się, szef w pracy znowu oczekuje za dużo, żona ciągle narzeka na to że za dużo pracujesz i za mało zarabiasz, dzieci przestają Cię słuchać lub nie liczą się z Twoim zdaniem. Uchodzi z Ciebie cała życiowa energia, masz wszystkiego dosyć.
Czy może skończyłeś edukację, masz pracę w ogóle nie związana ze swoimi zainteresowaniami, tysiąc pomysłów na siebie lecz za bardzo nie wiesz co z tym zrobić?
Czy może brak Ci pomysłu na siebie lub biznes i chcesz zmienić swoje życie o 180 stopni?
Grunt, że postanawiasz, że chcesz coś z tym zrobić. Inaczej byś tu nie trafił. Super. Za chwile przedstawię Ci kilka kroków do tego abyś mógł w pełni przygotować się do zmiany oraz do tego aby Twoje życie zmieniło się na lepsze!
Uwaga uwaga. Pociąg ruszył. Na szczęście znajdujesz się na właściwych torach. Ruszasz powoli, ospale, z każda minutą nabierając prędkości. Gotowy?
Zaczynamy
Po pierwsze i najważniejsze: Głębokie postanowienie
Wiesz jakie słowo najczęściej zabija wszystkie plany, marzenia, cele i postanowienia?
No pomyśl chwilkę.
Niee, nie od jutra.
No już dobra nie trzymam Cie w niepewności. To słowo to:
SPRÓBUJĘ.
Musisz uświadomić sobie, że gdy mówisz, że czegoś spróbujesz na 99% tego nie zrobisz. Wyobraź sobie sytuację, robisz imprezę, zapraszasz swoich znajomych, a oni w odpowiedzi mówią Ci, że spróbują przyjść. Jakie są szanse, że przyjdą? Tak, dobrze myślisz, w granicach 0%
Żeby zacząć zmieniać siebie, swoje życie musisz zacząć od głębokiego postanowienia. Tylko tyle albo aż tyle. Powiedz sobie to co chcesz osiągnąć. Zawrzyj ze sobą umowę. Chce być bogaty. Chce mięć wysportowane ciało. Chcę więcej czasu spędzać z rodziną. Gotowy? Twoja kolej.
Po drugie, zdaj sobie najważniejsze pytanie na świecie
Dlaczego? Co kieruję Twoją zmianą? Dlaczego chcesz się zmienić i dla kogo? Dla siebie czy może dla swojej żony, dzieci, rodziny? Musisz wiedzieć, co motywuję Cie do zmiany swojego życia, a co za tym idzie swoich nawyków i osobowości. Wiedzieć to, aby w ciężkich chwilach przypomnieć sobie dlaczego to właściwie robisz.
I przysięgam Ci gotowość, wytrwałość i że nie odpuszczę aż do osiągnięcia celu
Masz jasno określony cel. Super. Znasz swoje pobudki i motywacje. Jeszcze lepiej. Teraz koniec z planowaniem, myśleniem i bujaniem w obłokach. Teraz zaczynasz działać. Musisz uświadomić sobie fakt, że dużo stracisz. Jeżeli jesteś HEDOLENIEM, czyli hedonistycznym leniuchem siedzącym na kanapie, mam dla Ciebie tylko jedną informację. Nie jest dobra. Musisz ruszyć tyłek natychmiast i zrobić wszystko co konieczne i co w Twojej mocy aby zrealizować swój wcześniej postanowiony cel. Na Twojej drodze nie może być półśrodków. Całkowita determinacja i poświęcenie się sprawie to jedyne słuszne i najbardziej efektywne wyjście.
Wyobraź sobie sytuacje. Jesteś bardzo biedny. Mieszkasz w starej kamienicy z trójką dzieci i żoną na utrzymaniu. Często chorujecie, brakuje wam na podstawowe środki czystości oraz jedzenie. Dach przecieka, a Ty martwisz się czy przeżyjecie następną zimę, czy może zamarzniecie w trakcie snu pewnej zimnej nocy. Na ścianach widać pleśń, a filary budynku ledwo co trzymają go w pionie.
CZY WTEDY SIADASZ WYGODNIE NA KANAPIE I OGLĄDASZ KOLEJNY ODCINEK SWOJEGO ULUBIONEGO SERIALU? CZY MOŻE RUSZASZ TYŁEK I PRACUJESZ NA 3 ETATY, A WRACAJĄC Z PRACY TWORZYSZ POWOLI SWOJĄ FIRMĘ MARKETINGOWĄ STARAJĄC SIĘ ZAPEWNIĆ BYT RODZINIE?
Oczywiście przykład ten jest bardzo skrajny, jednak ma na celu zobrazować Ci, że musisz być gotowy zrobić wszystko co się da i wszystko co w Twojej mocy – wtedy osiągniesz swój zamierzony cel.
Pocieszania ciąg dalszy – będą Cie pluli, będziesz przegrywał, będziesz się potykał i wywracał.
No tak. Będziesz się wywracał, lecz za każdym razem będziesz wstawał. Z twarzą w błocie. Bez zębów, z rozdartym kolanem i podartą koszulą. Ale wstaniesz silniejszy i następnym razem będziesz wiedział jak ominąć błoto i gałąź tuż przed nim aby drugi raz nie wytaplać się w tym błotku i zaoszczędzić na dentyście.
Nie myli się ten kto nic nie robi. Zgadzasz się?
Jasne, ja wiem że wszystko masz już perfekcyjnie zaplanowane, jednak z pewnością Twój plan nie uwzględnia zatorów finansowych, spóźnionych przelewów, niezdecydowanych klientów i innych nieprzyjemności. Jednak naturalną sprawą będzie to, że będziesz ponosił porażki. I wiesz co? Najwięksi ludzie tego świata je ponosili i będą to robić. To naturalna kolej rzeczy, działanie powoduje sukces lub porażkę. Zdarzyć się może, że na 100 porażek tylko jeden raz odniesiesz sukces. Ale spowoduje on błyskawiczną rekompensatę nieudanych prób. Więc głowa do góry, bądź gotowy na porażki, traktuj je jako doświadczenie.
Celebruj zwycięstwa
Nawiązałeś współpracę z dużą firmą? Zdobywasz co raz więcej zleceń? Wreszcie po wielu nieudanych próbach stanąłeś na nogi i Twoje konto bankowe nie nadąża nad rejestracją przelewów? Świetnie! Uczcij to. Nagradzaj się za sukcesy, daj znać całemu światu (a przynajmniej najbliższym), że coś Ci się udało i nie masz zamiaru przestać. A tak a propos:
Nie spoczywaj na laurach
Jestem fanem stwierdzenia, że wszystko w życiu mamy na chwile. Że ciągle musimy iść na przód, kreując swoją rzeczywistość, a nie czekać bezczynnie na to co się wydarzy i być biernym świadkiem swojego mało atrakcyjnego życia. Życie to ciągły rozwój. Ciągłe doświadczanie nowych rzeczy. Szczęśliwe życie to bieg przez płotki a nie spacer po parku. Jeżeli odniesiesz sukces, szczerze gratuluje. Ale nie używaj prawej nogi, zdejmij ją z hamulca. Zamiast tego połóż ją na pedale gazu i przyciśnij do podłogi i wspinaj się na Mount Everest swoich marzeń.
Z całego serca życzę Ci powodzenia!
Najnowsze komentarze